Postanowił nie wysyłać jej tej wiadomości. Czuł, że to za szybko i wiedział, że Eveline mogłaby to źle przyjąć. Ona też miała takie samo wrażenie. Strasznie teraz płakała po kłótni z nim. Było jej strasznie ciężko, a on tego nie rozumiał. Myślała, że może na niego liczyć, jednak okazało się inaczej. Skoro mu tak na niej zależy, sądziła, że może ma tak samo, w końcu to normalne. Schowała twarz w dłoniach i podkuliła kolana. Wzięła po chwili telefon do ręki i zaczęła czytać stare rozmowy. Pierwszą, którą czytała była po miesiącu ich znajomości.
23 kwietnia 2009
T: Wkurzony jestem.
E: Co się stało?
T: Nieważne, moje uczucia nie są ważne.
E: Dla mnie są ważne.
T: Taa..
E: Tom czytaj co piszę, dla mnie twoje uczucia są bardzo ważne, bo ty jesteś dla mnie ważny.
T: Ty też jesteś dla mnie ważna.
E: Więc możesz mi powiedzieć co się dzieje, mi możesz ufać. Ufasz mi prawda?
T: Ufam, tobie najbardziej ufam.
E: To mi powiedz.
T: Nie będę ci tym zawracał głowy.
E: Tom do cholery. Poświęcam ci i tak dużo czasu bo chcę tego, a ty mówisz, że nie będziesz zawracał mi głowy, ja chcę przecież żebyś mi powiedział co się dzieje.
T: Spotkałem się z ojcem, pokłóciliśmy się, prawie mnie uderzył.
E: Ale nie zrobił tego, nie?
T: Nie.
E: Przykro mi.
T: I widzisz? Nie potrzebnie ci mówiłem. Nieważne, nie mówmy o mnie. Nie chcę cię obarczać moimi problemami.
E: Po to jestem, żebyś mi o nich mówił.
T: Bardzo mi na tobie zależy, wiesz?
E: Mi na tobie też, dlatego chcę wiedzieć co się dzieję w twoim życiu,
7 lipca 2009
godz. 23:46
T: Dobranoc ;*
E: No dobranoc ;*
godz. 00.15
T: Przepraszam jeśli cię obudziłem. Wiesz tak sobie myślę. Chciałbym się w końcu zakochać, chcę żebyś to ty była moją jedyną.
E: Nikt ci nie przeszkodzi w tym, żebyś się zakochał, ja też bym chciała.
T: Babcia zawsze mi mówiła, że kiedyś znajdę swoją księżniczkę i myślę, że ty nią jesteś. Chciałbym już się z tobą zobaczyć, przytulić cię tak mocno, powiedzieć, że cię kocham, ale wtedy żeby było to prawdziwe.
E: Może będzie, nie wiesz jak będzie. Ja dzięki tobie odkochałam się w pewnym idiocie.
T: Wiesz głupio tak mówić, ale ja zawsze patrzyłem na wygląd dziewczyny, patrzyłem tylko na buźkę i tyłek, u ciebie jest inaczej. Nie widziałem cię naprawdę. jesteś wspaniała z charakteru a twój wygląd, to dla mnie dodatek.
E: Ty tak samo, dużo ci zawdzięczam, bo dzięki tobie właściwie dojrzałam, zmieniłam się na lepsze, dziękuje ci.
T: Naprawdę chciałbym cię już przytulić i nigdy nie wypuszczać, chcę żebyś była tylko moja, tylko dla mnie, chciałbym się w tobie zakochać, nawet nie wiesz jak bardzo bym tego chciał, ale jeszcze tak nie jest.
E: Ja też chcę się zakochać w tobie, ale na to potrzeba czasu. Ja po prostu wiem, że na razie moje uczucia do ciebie nie są takie poważne jak w miłości, ale wiem, że zmieniłoby się to od razu jakbym cię zobaczyła.
T: Już nie będę ci przeszkadzał. Idź spać Ev. Wtul się w podusie i idź spać, dobranoc <3
E: Nie chcę już spać, wolę pisać z tobą.
T: Skarbie idź spać, zrób to dla mnie. Nie lubię chodzić spać sam, chcę z tobą.
E: Przytul mnie jakoś telepatycznie.
T: Robię to od przeszło kliku godzin ;*
E: Dobranoc ;*
T: Dobranoc, już nie będę ci przeszkadzał ;*
13 czerwca 2009
T: Widzisz jaki mam ładny opis?
E: Ojej ;D moje imię, to ja też sobie zmienię.
T: Nie musisz jak nie chcesz, ja mam taki bo chcę.
E: Ja też chcę ;p
2 czerwca 2009
T: To oglądamy razem, nie będziesz zazdrosna? ;>
E: Ee tam, w tych kastingach nie zawsze wszystkie są ładne.
T: No tak, ale każda chce na modelkę, więc większość będą ładne i zgrabne ;*
E: Mam to w nosie ;p
T: Akurat reklama, widzisz? Leginsy powiększające pupę, a ty narzekasz, że masz małą, kupię ci takie.
E: Ja tobie kupie, bo wiem, że masz tyłek jak orzeszek ;p
T: Ty na pewno byś lepiej w nich wyglądała, chciałbym cię w takich zobaczyć ;> Chyba jak przyjadę to będziesz chodzić w krótkich spodenkach?
E: A co jak będę nosić długie spodnie?
T: Mmm jak dopasowane, to też ładnie ;*
E: Będę nosić krótkie pod jednym warunkiem.
T: Jakim?
E: Będziesz chodził przy mnie bez koszulki ;p
T: Nie ;p
E: To ja będę nosić dzwony!
T: Nie, tylko nie dzwony, zastanowię się nad tym.
E: Wiesz, latem tak gorąco, jak ty chcesz chodzić w koszulce, skoro możesz bez i przy okazji pochwalić się brzuszkiem ;>
T: Tak samo ty nóżkami ;*
E: To mamy układ, ja krótkie spodenki, ty bez koszulki.
18 maja 2009
E: Jak będziemy oglądać jakiś film, nigdy nie oglądamy "klątwy" bo ja się jej boję.
T: Hahaha naprawdę?
E: Tak.
T: To mam pomysł.
E: Jaki?
T: Przyjadę i od razu oglądamy klątwę ;p
E: Ale ja się jej boję.
T: To ja się tobą zajmę ;*
E: Niby jak? ;>
T: Wezmę cię na kolanka, przytulę ;*
E: Ale jak będzie straszny moment i tak zobaczę wtedy.
T: To jak będzie straszny moment to ja dam buzi, ale jak już dam buzi to nie przestanę.
E: A mi to odpowiada ;*
T: A tak spytam, wiem, że głupie, bo w sumie już w takim wieku jesteś. Całowałaś się już?
E: Szczerze.. to nie.
T: Ooo a jaka odważna ;>
E: Oj tam, i co z tego.
T: Mi to nie przeszkadza.
E: Nie zdziw się jak mi nie wyjdzie.
T: Ale co ma ci nie wyjść? Będziemy tyle praktykować, aż będziesz mistrzem ;>
###
Na życzenie Kate, same rozmowy ;D Wiem, że nie ma ich wiele, ale nie przypomina mi się więcej z moich rozmów zanim leciały słowa "Kocham cię", a nie chciało mi się wymyślać nowych, na dodatek musiałam je dopasować do tej historii bo jednak czymś się to różni, bo tutaj jest Tom Kaulitz ;p
Przypominam o moim nowym opowiadaniu o JB I only have one life and I only wanna live it with you Może zainteresuje was fabuła, już nie patrząc na to, że jest o Justinie ;) Ja akurat go kocham ;p
Takie słodkie ^^ Wcale bym się nie zdziwiła jakby Tom tu coś o seksie walnął xd
OdpowiedzUsuńNo także powiem ci, że ja czekam na dalsze części c:
Jeszcze pojawią się takie rozmowy, trochę czasu ;D
OdpowiedzUsuńJa chce, żeby się już spotkali !!!! ;D ♥
OdpowiedzUsuńJeju !!! Pisz kolejne odcinki bo ja tutaj czekam i czekam i się doczekać nie mogę :D
OdpowiedzUsuńHm ,te wiadomości są takie Tomowe takie w jego stylu... ale wyskoczyła z tymi dzwonami... Uhu .xd
Pozdrawiam i czekam na następny odcinek <3 :*
ROZDZIAŁ SUPER
OdpowiedzUsuńCIEKAWE, CO BĘDZIE JAK SIE W KOŃCU SPOTKAJĄ, BO KIEDYŚ TO NA PEWNO NASTĄPI
cZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIA NA KOLEJNY
WENY
PS.ZAPRASZAM NA MOJE BLOGI
twincest-tokio-hotel-by-kotek.blogspot.com/
ie-by-kotek.blogspot.com
adam-and-tommy-love.blogspot.com
Kiedy czytałam ten rozdział, to właśnie miałam wrażenie, że zasugerowałaś się moim komentarzem - mam nadzieję, iż nie był dla Ciebie w żaden sposób bolesny i dołujący, bo każda wskazówka czy krytyka wynika tylko z faktu, że pragnę pomóc: mnie kiedyś też ktoś pomógł i skończyłam na antropologii kultury z kulturą języka i elementami edytorstwa :D. Oczywiście nie twierdzę, że z Tobą też tak będzie, to raczej zgrabnie ujęte stwierdzenie: pisanie wchodzi w krew ;).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o stronę stylistyczną, mam wrażenie, że rozmowy są napisane lepiej, jakoś zgrabniej od wstępu, któremu przydałaby się edycja. "Wzięła telefon do ręki" to pleonazm, bo skoro ten telefon wzięła, to raczej nie stopą, ustami itd. Mamy tam powtórzenie ("strasznie"), a także parę zdań z powykręcanym szykiem ("Strasznie teraz płakała po kłótni z nim" - odnoszę tutaj wrażenie pewnego dwu czasu, rozumiem, że chodziło o to, że w tym momencie jest po kłótni z nim, ale mój mózg, może ze względu na porę, odczytuje to jako teraźniejszość - "strasznie teraz płakała" - i przeszłość - "po kłótni z nim"). Może zgrabniej brzmiałoby "Kłótnia z nim sprawiła, że strasznie teraz płakała"? Nie bójmy się tych okolicznikowych zdań podrzędnych! ;).
A teraz całkiem do rzeczy: piszesz, że sama poznałaś kogoś przez internet i wnioskuję, że ta znajomość nie skończyła się tak, jak byś chciała. Mogę jedynie powiedzieć, że strasznie współczuję, bo sama byłam w takiej sytuacji i wiem, jak strasznie jest powolne odkrywanie prawdy, próba radzenia sobie z nią i dojrzewanie do tego, by powiedzieć tej osobie, że podejrzewasz, iż nie jest ona tym, za kogo się podaje. Wypieranie pewnych oczywistych faktów, żeby tylko nie przyznać się przed samą sobą, że coś jest nie tak z internetowym przyjacielem, że coś się nie łączy z czymś innym i może być dowodem... Horror! Mam nadzieję, że to opowiadanie jest dla Ciebie sposobem radzenia sobie ze stresem i bólem - stylistycznie nie musi być więc doskonałe (ale jednak trzymajmy się w ryzach, nie odpuszczamy i pracujemy! ;), ważne, żeby sprawiało Ci przyjemność.
Pozdrawiam, do następnego i dziękuję za tak poważne traktowanie moich komentarzy! :)
tak, zasugerowałam się tym komentarzem i nie był on dla mnie dołujący, spokojnie ;) ja bardzo chętnie piszę ich rozmowy, więc mi nawet dobrze pisało się tą notkę.
OdpowiedzUsuńA co do uwag to postaram się już nie popełniać więcej takich błędów ;) dziękuje, że ktoś mi zwrócił na to uwagę bo nadal bym nie wiedziała i się tym nie przejmowała xd